„Czekamy na efekty pracy” – dyrektor Brzozowski o nadchodzącej rundzie

 

Jakie cele stawiamy przed poszczególnymi drużynami Akademii? Dlaczego do grup młodzieżowych sprowadza się zawodników z zewnątrz? Przerzucać młodych zawodników do drugiego zespołu, czy zostawiać ich w akademii? Na te pytania przed rundą wiosenną sezonu 2021/22 odpowiada dyrektor ds. szkolenia Wisły Płock Marek Brzozowski.

 

Czy jest coś, co zmieniło się przez zimę w Akademii?

Skorygowaliśmy cały plan. Nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o przygotowanie motoryczne, bo cały czas realizujemy ten plan, który przygotowuje firma BetterWay. Już tej zimy był widoczny znaczący progres u chłopców i tego się trzymaliśmy, natomiast mogliśmy już wprowadzić większe progresje, żeby rozwijali się jeszcze bardziej. Jeżeli chodzi o model gry, to tu jest kontynuacja i rozbudowa wszystkich tych założeń, które wprowadziliśmy na początku letniego okresu przygotowawczego.

A czy jakieś zmiany na tę rundę są jeszcze planowane?

Teraz po prostu oczekujemy na efekty pracy, którą wykonywaliśmy przez ostatnie 3 miesiące. Liczymy, że będziemy zbierać żniwo tej dobrej pracy, którą trenerzy wykonali ze swoimi zespołami, bo rozegraliśmy bardzo dużo ciekawych sparingów, natomiast testem dla tych wszystkich zespołów będą mecze ligowe. Tu jest adrenalina, tu walczymy o punkty i też w niektórych rocznikach o to, żeby zdobyć promocję do wyższych klas rozgrywkowych.

Jakie więc cele są stawiane przed poszczególnymi drużynami?

Chcielibyśmy, żeby rocznik 2004 zajął miejsca 1-2, żebyśmy mogli w perspektywie kolejnego sezonu zgłosić zespół w lidze U-19 i móc walczyć o CLJ U-19 w kolejnym sezonie, bo w tym obecnym w naszej akademii drużyna U-19 nie funkcjonuje, ale od przyszłego chcielibyśmy do tego wrócić. Jeżeli chodzi o rocznik 2005, to tutaj cel jest poważny – awans do CLJ U-17, na którym tak naprawdę skorzysta w przyszłym sezonie rocznik 2006. Jest to bardzo ważne w perspektywie naszych planów strategicznych i myślę, że dość dużo zrobiliśmy, żeby ten cel osiągnąć. Pozyskaliśmy pięciu nowych zawodników do tej drużyny, żeby podnieść w niej jakość i zwiększyć rywalizację. Rocznik 2006 gra teraz w lidze, z której nie ma promocji do wyższej klasy rozgrywkowej. Tak naprawdę musi zająć miejsca 1-6, żeby się utrzymać na dotychczasowym poziomie, natomiast są to ciekawe rozgrywki, które skupiają wszystkie najlepsze drużyny na Mazowszu, czyli na przykład Legię, Polonię, Escolę, czy Znicz Pruszków. Rocznik 2007 w swojej lidze też musi zająć miejsca 1-2, gdyż po tym sezonie drużyny, które grają w CLJ U-15 schodzą na poziom rozgrywek wojewódzkich, więc znowu to będzie mocna liga z drużynami z CLJki oraz dwoma najlepszymi zespołami z ekstraligi mazowieckiej. Rocznik 2008 nie jest faworytem, ale myślę, że może z drugiego szeregu możemy powalczyć o promocję do CLJ U-15. Uważam, że możemy być czarnym koniem i na to liczę, bo ciekawie prezentowali się w zimę. Dobrą pracę tam wykonuje trener Mateusz Lewandowski, pojawiło się też kilka nowych twarzy w zespole, więc z optymizmem patrzymy na ten rocznik. Jeśli chodzi o te piony młodsze, to tam tak naprawdę tylko rocznik 2009 walczy o awans do ekstraligi mazowieckiej, bo to będzie pierwszy sezon, kiedy można wyjść z poziomu okręgu na poziom województwa, więc zdecydowanie chcemy tam trafić, żeby rywalizować z najlepszymi. Pozostałe roczniki grają na poziomie okręgu i najważniejszy jest tu przede wszystkim rozwój indywidualny zawodników, a wyniki sportowe schodzą na dalszy plan. Natomiast, patrząc na poprzednią rundę, to na swoim podwórku dominowaliśmy i można powiedzieć, że tu Wisła jest hegemonem.

Wspomniał trener o wzmocnieniach niektórych drużyn – po co do drużyn młodzieżowych sprowadza się zawodników z zewnątrz i pozbawia się szansy gry zawodników tutejszych?

Piłka młodzieżowa tak poszła do przodu, że ważnym elementem w tym wszystkim jest skauting. Ci, którzy bazują wyłącznie na własnym podwórku, w zasadzie tylko na własnym podwórku grają. Praktycznie wszystkie drużyny w Polsce, te czołowe akademie, bazują na tym, że próbują pozyskiwać bardzo dobrych zawodników, żeby podnieść poziom drużyny, żeby ci najlepsi z naszego regionu, którzy już są w klubie, mieli obok siebie jak najlepszych zawodników, przy których będą się jeszcze lepiej rozwijali. Żeby nie było tak, że mamy 3-4 bardzo dobrych, a pozostali są przeciętni. Chcemy, żeby w każdym roczniku było przynajmniej 15-16 wyrównanych zawodników na bardzo dobrym poziomie, żeby mogli rywalizować i żeby stworzyć im warunki do rozwoju, a prawda jest taka, że to nastąpi, jeżeli będą grali z najlepszymi. Dlatego zdecydowaliśmy się na mocniejsze działania skautingowe, żeby podnieść jakość praktycznie w każdym z roczników.

Na obóz z drugim zespołem pojechało pięciu zawodników z Akademii: Filip Kraska, Marcin Więckowski, Rafał Rajkowski, Krzysztof Bazarnik i Szymon Leśniewski. Czy trener rozważał danie szansy któremuś z tych zawodników w "dwójce" już w tej rundzie?

Tak, rozważaliśmy to, ale problemem tu są te nasze kwestie formalno-organizacyjne. Bo na przykład bardzo dobrze na obozie wyglądał Rafał Rajkowski, ale przerzucenie go do Wisły Płock S.A. powoduje, że on już w tej rundzie nie mógłby zagrać w SSM Wiśle 2006, 2005 czy 2004, a jedynie w Wiśle II lub Wiśle III. To mogłoby spowodować, że w perspektywie rundy tych minut na boisku miałby niewiele, bo chcielibyśmy mu dawać szanse w końcówkach spotkań, na powiedzmy te 15 czy 20 minut. Z kolei w Akademii przesunęliśmy go do rocznika starszego i będzie praktycznie co tydzień grał po 90 minut, co dla rozwoju tego chłopaka jest teraz niezwykle ważne.

Partnerzy

Sponsorzy i Partnerzy

          

 

Patroni medialni

.