Pierwszą połowę zagraliśmy zespołowo i przeciwnik pomimo optycznej przewagi nie miał zbyt wielu klarownych sytuacji. Gospodarze pokazali jednak, że w tej lidze pod względem posiadanych umiejętności piłkarskich są drużyną najlepszą. Do przerwy wytrzymaliśmy napór Legii i remisowaliśmy 0:0. Na początku drugiej odsłony w 41 minucie meczu błąd popełnili nasi środkowi obrońcy i gospodarze przeprowadzili błyskawiczną akcję, która przyniosła im prowadzenie. Około 50 minuty gry podczas jednej z naszych akcji Sebastian Krajewski dośrodkował piłkę w pole karne i Oliwer Osmański trafił do bramki gospodarzy. Sędzia nie uznał nam gola na 1:1 i odgwizdał pozycję spaloną, a legioniści już w kolejnej akcji podwyższyli wynik na 2:0. Po stracie drugiego gola dokonaliśmy kilku zmian w składzie. Zawodnicy Wisły, którzy pojawili się na boisku ożywili nasze poczynania w ofensywie. Znakomitą okazję na zdobycie kontaktowego gola miał Adrian Wypyszyński, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Legii, jednak podczas prowadzenia piłki za daleko ją sobie wypuścił i golkiper skutecznie interweniował, po czym uruchomił od razu akcję ofensywną, która przyniosła gola na 3:0. Najlepszą sytuację bramkową mieliśmy po rzucie wolnym podyktowanym za faul na Kamilu Wojciechowskim. Dorian Jędrzejczyk dośrodkował piłkę na przedpole bramki gospodarzy, a Kacper Kucharski strzelił głową trafiając piłką w słupek. Za występ w tym meczu należy pochwalić Piotra Zielińskiego, który pomimo choroby bronił naszej bramki. Z dobrej strony zaprezentowało się też kilku zmienników, którzy pokazali, że zasługują na miejsce w podstawowej jedenastce. Warto odnotować, że w drugiej połowie częściej atakowaliśmy bramkę Legii, ale nie udało się nam zdobyć chociaż jednego gola. Na osłodę pozostaje nam zdobyte po raz kolejny doświadczenie w grze z bardzo dobrym zespołem. Z siedmiu spotkań, które rozegraliśmy dotychczas w Ekstralidze Juniorów Młodszych ze wszystkich naszych przeciwników Legia Warszawa była najlepszym zespołem. Podsumowując, cały nasz zespół należy pochwalić za ambitną grę do końcowego gwizdka sędziego i należy przypomnieć, że też mieliśmy swoje szanse na strzelenie gola. Okazja do rewanżu będzie za kilka tygodni, a naszym kolejnym rywalem już w najbliższą sobotę będzie w Warszawie Escola Varsovia.
Skład Wisły Płock:
Zieliński Piotr, Kucharski Kacper, Mroczkowski Marcin, Krupiński Kamil, Osmański Oliwer, Raczkowski Piotr, Perlak Jakub, Krajewski Sebastian, Osmański Jakub, Sucharski Szymon, Szczepaniak Kacper.
W drugiej połowie dodatkowo zagrali: Tomaszewski Błażej, Wojciechowski Kamil, Wypyszyński Adrian, Kowalski Mateusz, Wienconek Karol, Zieliński Bartosz, Jędrzejczyk Dorian.