Chyba możemy powoli sie przyzwyczajać, że mecze z naszym udziałem są pełne dramaturgii i zwrotów akcji. Dzisiaj w Legionowie było nie inaczej. Ponieważ kilku chłopców zostało przesuniętych do starszych roczników, nie mieliśmy aż tylu atutów w ofensywie. Na odprawie przedmeczowej zwróciliśmy uwagę na stronę mentalną zawodników. Na boisku, żeby coś osiągnąć musisz być wojownikiem i nie unikać agresywnej walki z przeciwnikiem. Dzisiaj ten akurat element zafunkcjonował w stu procentach. Żaden z chłopaków nie odstawił nogi, nietety gorzej wyglądała nasza walka z przeciwnikiem w powietrzu o górne piłki. W tym elemencie wyraźnie ustępowaliśmy gospodarzom. Do większości dotarło również to, że pod nieobecność czołowych graczy, to oni muszą wziąć ciężar gry na siebie i nie unikać odpowiedzialności. Pierwsza połowa była dość wyrównana, chociaż to Legionovia stworzyła sobie więcej sytuacji do zdobycia bramek. Jednak pierwszego gola meczu zdobyliśmy my po kapitalnym uderzeniu z dystansu Machnickiego. Gospodarze szybko wyrównali po rzucie rożnym i błędzie Kurka, który w dniu dzisiejszym uratował nasz zespół niejednokrotnie przed utratą goli. Po słabo wykonanym rzucie rożnym, Legionovia wyprowadziła zabójczą kontrę i objęła prowadzenie. Jednak w naszych szeregach grał Patryk Szczepański, który popisał się indywidualną akcją. Po minięciu dwóch rywali został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny pewnie wykorzystał Graczyk. W drugiej połowie coraz częściej pod naszym polem karnym gościł zespół gospodarzy. Zawodnicy środka pola wyraźnie opadli z sił i przewaga gospodarzy była ewidentna. W tym momencie dopisało nam szczęście, żadna z akcji przeciwników nie zakończyła się golem. Około 20 minut do końca zaczęliśmy wychodzić z kryzysu i gra znów się wyrównała. Trzeba obiektywnie powiedzieć, że nie stworzyliśmy sobie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. A jednak gola zdobyliśmy. Po strzale Szczepańskiego z rzutu wolnego i interwencji bramkarza do piłki dopadł Goleniewski i kapitalnym uderzeniem dał nam prowadzenie. Trzeba tu zaznaczyć, że Michał rozegrał dzisiaj najlepszy mecz w jakim go widziałem. Szczęśliwie dowieźliśmy prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego. Muszę serdecznie pogratulować chłopakom ogromnej determinacji i woli zwycięstwa. Dzisiaj cechy wolicjonalne, o których rozmawialiśmy zadecydowały o naszym zwycięstwie. Zespół gospodarzy był dzisiaj piłkarsko lepszy, my natomiast wykorzystaliśmy w stu procentach nasz dzisiejszy potencjał. Mam nadzieję, że przesunięcia najzdolniejszych pozytywnie zadziałają na pozostałych i będą ciężko pracować, żeby rozwijać swoje umiejętności.
Skład drużyny: Kurek, Mielczarski, Goleniewski, Lenkowski, Lewandowski, Graczyk, Machnicki, Cendlewski (Nowak), Mazurowski (Pejta), Milewski, Szczepański.
Bramki: Machnicki, as. Cendlewski; Graczyk, rzut karny; Goleniewski.