Najlepszy prezent pod choinkę
Bardzo gościnna dla SSM Wisła Płock 2004 okazała się dzisiaj Hala Mistrzów we Włocławku. W pierwszym turnieju z cyklu Master Kids 2014, nasz zespół okazał się najlepszy spośród 13 drużyn, biorących udział w tegorocznej edycji tych zawodów.
Tym razem zawody zaczęliśmy od wysokiego zwycięstwa 4:0 nad zespołem Chemika II Bydgoszcz (Pawełkiewicz, Wydrzyński, Barciński, Olczak). To, co w poprzednich zawodach w początkowych fazach turniejów było naszym największym problemem, teraz nie miało miejsca. Graliśmy szybko i kombinacyjnie w ataku oraz pewnie i zdecydowanie w obronie, szczególnie, że naszej bramki od początku turnieju strzegł, dawno niewidziany między słupkami, Krystian „Żury” Żurawski, który z konieczności musiał zastąpić chorego w tym dniu Kamila Zapytowskiego. Jak na tak długi rozbrat z pekarami , występ popularnego „Żurego” należy ocenić bardzo przyzwoicie w przekroju całego turnieju. Owszem widać było, że nie jest to obecnie jego pozycja na boisku, ale niektórych interwencji nie powstydziłby się bramkarz regularnie stojący na linii bramkowej.
Kolejne zwycięstwa w turnieju 1:0 ze Zniczem II Pruszków (Olczak) oraz 3:1 z Victorią Niemcz (Wydrzyński, Pawełkiewicz, Olczak), a także wyniki w pozostałych meczach naszej grupy sprawiły, że kolejny mecz miał duże znaczenie dla układu grupy B, tym bardziej, że nasz rywal, zespół Polonii Bydgoszcz, grał o awans do strefy medalowej. Bramki Krystiana Pawełkiewicza, Eryka Wydrzyńskiego oraz Michała Olczaka (3:0) gwarantowały nam pierwsze miejsce w grupie i bezpośrednią grę o zwycięstwo w całym turnieju, albowiem zgodnie z regulaminem, finał turnieju rozgrywany miał być pomiędzy zespołami, które zajęły pierwsze miejsca w swoich grupach. Dzięki pierwszej pozycji w grupie na tym etapie rozgrywek, sztab szkoleniowy wykorzystał okazję i spróbował innego ustawienia zespołu w ostatnim meczu przeciwko Pelikanowi Łowicz. Niestety, pomimo gry do końca przegraliśmy ten mecz 1:2, a niecodzienną bramkę, uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego, zdobył Krzysiu Barciński.
Finał turnieju z zespołem GOL Brodnica dostarczył dużej dawki emocji. Świetna bramka strzelona głową przez Krystiana Pawełkiewicza, po doskonałym dośrodkowaniu Marcina Więckowskiego z rzutu autowego, dawała nam minimalną przewagę w tym finale. Niestety, nie ustrzegliśmy się błędu i kilka minut później było 1:1. Ciekawostką w tym monecie było to, że bramkę wyrównującą dla drużyny z Brodnicy strzeliła jedyna dziewczynka biorąca udział w turnieju. To jednak nie wpłynęło negatywnie na nasz zespół. Konsekwentnie graliśmy swoją piłkę i na około 30 sekund przed końcem meczu, decydującą bramkę, dającą zwycięstwo w turnieju zdobył Eryk Wydrzyński. Drużyna z Brodnicy, pomimo kolejnych prób, nie była w stanie doprowadzić do remisu w tym meczu, a my po końcowym gwizdku sędziego, mogliśmy 3 raz w miesiącu grudniu cieszyć się ze zwycięstwa w turnieju.
A ponieważ był to ostatni występ naszego zespołu przed świętami i nowym rokiem, dziękujemy chłopakom za dużo emocji i wspaniały prezent pod choinkę. Mamy nadzieję, że przyszły rok także będzie pełen pozytywnych wrażeń i dobrej zabawy. A pierwsza okazja już 3 stycznia na Hizbi Cup w Łowiczu. Gratulujemy!