Zaczęliśmy dobrze grając piłką, ale pierwsza wizyta Gospodarzy pod naszą bramką zakończyła się dla nich golem. Niezdecydowanie najpierw Szczepankiewicza (pierwszy mecz po kontuzji), a później Graczyka , spowodowało, że przegrywaliśmy 1:0. Tak naprawdę piłkarsko górowaliśmy przez cały mecz, ale bardzo proste błędy spowodowały , że do przerwy przegrywaliśmy aż 3:0. Po przerwie można powiedzieć , że nasz koncert gry. W 6 minucie po przerwie strzał Majchrzaka broni bramkarz,
a dobitka Kaczyńskiego loduje na poprzeczce. Nasza przewaga z minuty na minutę wzrastała
i efektem była bramka Kowalczyka po indywidualnej akcji, który ograł 4 obrońców i bramkarza. Przycisnęliśmy jeszcze i pod bramką Gospodarzy non-stop się kotłowało. 8’ przed końcem znów Kowalczyk strzela w długi róg bramki i wynik brzmi 2:3. Za chwilę Kowalczyk wychodzi na czystą pozycję na 20 m od bramki i gna sam na sam……. Niestety obrońca łapie go za koszulkę, Kowalczyk oswobadza się i wtedy sędzia zatrzymuje akcję, a zawodnikowi Gospodarzy daje „ŻÓŁTĄ” kartkę. Niezrozumiała wręcz decyzja. Skoro zatrzymał akcję, powinien zawodnika Piaseczna ukarać czerwoną kartką, żółtą mógł ukarać po zakończonej akcji. Do końca meczu pomimo chęci i woli walki nie udało się wyrównać i notujemy porażkę.
Negatywnym niestety bohaterem meczu okazał się sędzia. W meczu czystym i po prostu meczu walki pokazał łącznie obu drużynom 12 żółtych kartek i 3 czerwone. Wyciągając je jak z rękawa
i wzbudzając przy tym salwy śmiechu nielicznej publiczności.
Skład:
Szczepankiewicz (46’ Kurek), Golacik (22’ Ziemak), Marciniak, Graczyk, Kamiński, Machnicki (46’Umiński), Duchewicz, Kowalczyk, Majchrzak, Kaczyński, Szczepański P.
Bramki:
Kowalczyk 2