W dniu wczorajszym rozegraliśmy kolejny mecz mistrzowski. Tym razem gościliśmy w Warszawie, przy Konwiktorskiej, a naszym przeciwnikiem był zespół Polonii. Niestety niewiele dobrego można powiedzieć o naszym występie. Mimo rozmowy w szatni nie realizowaliśmy założeń przedmeczowych. Stanowiliśmy cień drużyny, która z determinacją i polotem wygrała w Pruszkowie. W pierwszej połowie praktycznie nie było nas na boisku. Jedynie Kamil Dąbrowski grał na swoim wysokim poziomie, co udokumentował strzelonym golem. Do przerwy niesprawiedliwy, szczęśliwy dla nas remis. Po męskiej rozmowie w szatni pierwsze piętnaście minut drugiej połowy gramy znacznie lepiej stwarzając sobie dwie sytuacje do strzelenia bramki, których nie wykorzystał Kralski. Paradoksalnie jednak, jak to często w piłce bywa, to gospodarze strzelają nam drugiego gola po stałym fragmencie gry. Od tego momentu czarne koszule zaczęły dominować na boisku. Zmiany w naszej drużynie nie poprawiają naszych poczynań. Trzeciego gola tracimy po niegroźnym strzale z dystansu i ewidentnym błędzie naszego bramkarza. Wygrał zespół, który wyszedł na boisko z determinacją i gołym okiem widać było, że zależy mu na zwycięstwie. My natomiast musimy się zastanowić, jaka była przyczyna braku zaangażowania i woli walki i jak najszybciej się zrehabilitować. Okazję ku temu będziemy mieli już w najbliższą sobotę o godz. 11, gdy przyjedzie do nas drużyna z Piaseczna.|
Skład: Niklas (Zapytowski), Malinowski (Zaroślak), Nowicki, Osmański, Ignaczewski, Giętka (Pietruszewski), Mielczarek (Wojciechowski), Dąbrowski, Fularz, Kędzierski (Żaglewski), Kralski.
Bramka: Dąbrowski, bez asysty.

Partnerzy

Sponsorzy i Partnerzy

          

 

Patroni medialni

.