Pierwszą połowę zagraliśmy zespołowo i naprawdę dobrze. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Na początku meczu Kacper Szczepaniak miał swoją szansę, ale piłka minęła bramkę gości. Później około 10 minuty Legia miała swoją szansę, ale strzał zawodnika z Warszawy był niecelny. Chwilę później skrzydłowy zespołu gości wchodząc z boku w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam z Piotrem Zielińskim, ale nasz bramkarz obronił jego strzał. W 20 minucie gry Patryk Piątkowski idealnie dośrodkował w pole karne, a strzał głową Adriana Wypyszyńskiego był minimalnie niecelny. Chwilę później Legia znów miała wyborną sutuację, jednak nasz golkiper ponownie interweniował znakomicie wybijając piłkę na słupek. Prawą stroną szarpał Oliwer Osmański i próbował dużo gry 1x1. Dzięki temu z prawej strony mieliśmy kilka wrzutek w pole karne, ale Legia broniła się skutecznie. Wyśmienitą okazją na strzelenie gola był rzut wolny z 20 metrów wykonywany lewą nogą przez Patryka Piątkowskiego, ale piłka zamiast wylądować w bramce trafiła w mur ustawiony przez warszawiaków. Na miarę swoich możliwości zagrali obrońcy Marcin Mroczkowski i Kamil Krupiński, którzy napracowali się w poczynaniach defensywnych i jednocześnie byli aktywni w ofensywie uruchamiając naszych napastników długimi podaniami. Momentami  grę otwierali nasi boczni obrońcy Sebastian Krajewski i Kacper Kucharski, którzy wymieniali podania piłki głównie z formacją pomocy. Ciężar gry brali na siebie Bartosz Zieliński i Jakub Perlak. Zawodników tych wspierał Adrian Wypyszyński i dzięki temu w kilku akcjach rozgrywaliśmy piłkę podobnie jak legioniści przez środek pola. Legia próbowała grać atakiem pozycyjnym i podaniami prostopadłymi zagrywanymi pomiędzy naszymi defensorami. Wiele tych podań kończyło się gwizdkiem sędziego, gdyż napastnicy znajdowali się na pozycji spalonej. Gorzej było dla nas, gdy te podania przechodziły, ale na nasze szczęście takich momentów nie było zbyt wielu . Około 30 minuty świetną okazję na strzelenie gola miał ponownie Kacper Szczepaniak, lecz za długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany. Pierwszą połowę zakończyliśmy mocnym akcentem. Celny strzał bezpośrednio z rzutu wolnego oddał Kamil Krupiński, jednak piłkę chwycił bramkarz Legii. Przeciwnik posiadał optyczną przewagę i miał kilka klarownych sytuacji strzeleckich. Goście pokazali, że w tej lidze pod względem posiadanych umiejętności piłkarskich są drużyną najlepszą. Do przerwy remisowaliśmy z Legią 0:0. Na początku drugiej odsłony w 41 minucie meczu błąd popełnili nasi obrońcy i goście objęli prowadzenie 0:1. Chwilę później w 42 minucie było już 0:2. Około 55 minuty po dośrodkowaniu z prawej strony Legia strzeliła gola na 0:3. Na boisku pojawili się nasi wszyscy zmiennicy. Do bramki wszedł Barłomiej Gradecki, a formację obrony wzmocnił Jakub Michalak. W ataku pojawił się Igor Politowicz , a na skrzydłach Błażej Tomaszewski i Szymon Sucharski. Nowe siły do środka pola wnieśli Dorian Jędrzejczyk i Michał Głodek. Na uratowanie niekorzystnego wyniku było za późno, ale na zdobycie honorowego gola mieliśmy szansę. Po idealnym podaniu Szymona Sucharskiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Legii znalazł się Igor Politowicz. Nasz napastnik minął bramkarza, jednak za mocno wypuścił sobie piłkę i zamiast strzału do pustej bramki skończyło się na nadziejach. Zamiast 1:3 po kilku minutach zrobiło się 0:4, a mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem Legii w stosunku 0:5. Podsumowując należy stwierdzić, że spośród naszych wszystkich rywali w Ekstralidze Juniorów Młodszych Legia Warszawa była zdecydowanie najlepszym zespołem. Dwukrotnie potrafiliśmy remisować z nimi do przerwy 0:0, jednak szybko tracone przez nas bramki na początku drugiej połowy meczu zarówno w Warszawie, jak też u nas świadczyć mogą jedynie o tym, że przed nami jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania. Mam tu na myśli nie tylko trening w sensie fizycznym, ale również będziemy w dalszym czasie pracowali nad mentalnością, odpowiednią koncentracją, podejściem do swoich obowiązków nie tylko na boisku, ale także w szatni, klubie, na ulicy, a głównie w szkole, domu i internacie. Moi drodzy zawodnicy pamiętajcie, że przede wszystkim jesteście uczniami, a teraz po zakończonej rundzie jesiennej powinniście skupić się głównie na nauce i poprawie ocen oraz zachowania. Podsumowując całą rundę nasz zespół należy pochwalić za ambitną grę we wszystkich meczach. Potrafiliśmy wygrać trzy mecze pod rząd i jest to dla mnie, jak również dla was niewątpliwie budujące. Mecze z Legią pokazały nam, jak wygląda wielka młodzieżowa piłka. Jednocześnie wszyscy pozostali nasi rywale byli w naszym zasięgu. Wygrać można z każdym, co pokazaliśmy w meczach ze Zniczem Pruszków oraz Polonią Warszawa. Nasz bilans w silnej mazowieckiej Ekstralidze Juniorów Młodszych jest przyzwoity. Na 14 meczów odnieśliśmy 4 zwycięstwa, 4 remisy i zanotowaliśmy 6 porażek. Wszystkim wam dziękuję za waszą dobrą grę oraz walkę we wszystkich meczach. Jednocześnie życzę wam sukcesów sportowych oraz dobrych wyników w nauce. Bierzemy się do pracy i trenujemy dalej. Już we czwartek o godzinie 18:30 rozegramy sparing z seniorami Stoczniowca Płock.

Skład Wisły Płock:
Zieliński Piotr, Kucharski Kacper, Mroczkowski Marcin, Krupiński Kamil, Zieliński Bartosz, Perlak Jakub, Krajewski Sebastian, Wypyszyński Adrian, Piątkowski Patryk, Szczepaniak Kacper, Osmański Oliwer.
W drugiej połowie dodatkowo zagrali: Gradecki Bartłomiej, Tomaszewski Błażej, Michalak Jakub, Głodek Michał, Igor Politowicz, Jędrzejczyk Dorian, Sucharski Szymon.
Żółte kartki: Mroczkowski Marcin.

 

Partnerzy

Sponsorzy i Partnerzy

          

 

Patroni medialni

.