Od pierwszych minut drużyna Wisły Płock 2001 realizowała wcześniej nakreślony plan na to spotkanie. W 5 minucie gry obejmujemy prowadzenie. Zaczęło się od rzutu wolnego w środkowej strefie gości, gdzie posłaną długą piłkę przyjął klatką piersiową Artur Ignaczewski szybko zgrał do Bartka Fularza, a ten podprowadził kilkanaście metrów podając do Dąbrowskiego. Kamil wypuścił prostopadłym podaniem dobrze wybiegającego Marcina Kralskiego, który przymierzył przy prawym słupku bramkarza. Chwilę później jedyna groźna okazja do zdobycia gola dla przyjezdnych przed przerwą ma miejsce po złym wznowieniu gry naszego bramkarza nogami. Marcel podał wprost na głowę napastnika znajdującego się na 18 metrze od naszej bramki, a tam po małym zamieszaniu piłka spadła pod nogi innego zawodnika z Płońska, który oddał strzał. Na szczęście nasz bramkarz szybko zrehabilitował się za złą interwencję i bez kłopotów obronił uderzenie do bramki. Zespół z Płońska próbował pressingiem odbierać piłkę, podczas gdy my spokojnie rozgrywaliśmy i wychodziliśmy z każdej boiskowej sytuacji. W dalszej części gry przeprowadzamy składne akcje zgodnie ze schematami trenowanymi na treningach, a przyjezdni nie mogąc złapać rytmu gry zaczęli szukać szczęścia w stałych fragmentach gry. Druga bramka pada w 20’ po rozpoczęciu od naszej bramki i wymianie 7 podań, gdzie na końcu z bliskiej odległości trafił Bartek Fularz. W 27 minucie akcja lewym sektorem boiska i po 7 składnych podaniach dośrodkowanie Marcina Kralskiego pięknym strzałem nie do obrony na bramkę zamienił Kamil Dąbrowski. W II połowie na boisku pokazali się zmiennicy. Tylko trzech z nich zasługuje na wyróżnienie: Michał Malinowski, Sebastian Remplewicz i debiutujący w rozgrywkach ligowych, wracający po kontuzji Mateusz Włodarski. Reszta zmienników niestety zagrała poniżej poziomu drużyny. W 47 minucie przeprowadzamy kolejną trenowaną akcję po której niestety trafiamy tylko w poprzeczkę. Minutę później Kralski blisko gola po uderzeniu piłki z woleja, ale obrońca zdołał zablokować strzał. W 54 zdobywamy gola na 4:0 po przechwycie piłki sam na sam wybiegł Maciek Olewniczak. Jego strzał został obroniony przez bramkarza, ale za to przytomnie najpierw Fularz później Dąbrowski dobili odbitą piłkę i mogliśmy się cieszyć z wysokiego wyniku. 2 minuty później kolejną 100% sytuację zmarnował Olewniczak. Później dwie doskonałe sytuacje miał Michał Pietruszewski, który z najbliższej odległości nie mógł skierować piłki do bramki przeciwnika. Przyjezdni honorową bramkę zdobyli w 72’ po naszym błędzie, kiedy to wymienialiśmy kilkadziesiąt podań z rzędu i nagle środkowy obrońca popełnił duży błąd i w prostej sytuacji stracił piłkę. Kolejny raz razi nasza nieskuteczność w ataku i fakt, że przy zaledwie 4 celnych strzałach przeciwnika tracimy bramkę. Mimo wszystko to był bardzo dobry występ naszych zawodników w ofensywie i defensywie. Ogrom składnych akcji i kultura gry musi cieszyć.
Skład: Zapytowski, Ignaczewski, Sztupecki, Osmański, Zaroślak, Chojnacki, Szczerbak, Fularz, Olewniczak, Dąbrowski, Kralski.
Zawodnicy rezerwowi: Gołębiowski, Włodarski, Malinowski, Remplewicz, Pietruszewski, Pawlak K.
Bramki:
1:0 Kralski, as. Dąbrowski (5’)
2:0 Fularz, as. Olewniczak (20’)
3:0 Dąbrowski, as. Kralski (27’)
4:0 Dąbrowski, as. Fularz (55’)
4:1 Przeciwnik (72’)
Kary: brak