Kolejnym zawodnikiem Stowarzyszenia Sportu Młodzieżowego Wisła Płock, który udał się z drugim zespołem Wisły Płock na obóz do Rybnika, jest Rafał Rajkowski. Co młody obrońca miał do powiedzenia na ten temat?

Rafał Rajkowski jest kluczową postacią i kapitanem drużyny U-16. W minionej rundzie rozegrał wszystkie czternaście spotkań w ramach rozgrywek B2 Junior Młodszy "Ekstraligi", a na sam koniec dołożył do tego jeszcze jeden mecz w B1 Junior Młodszy "Ekstralidze", czyli starszym roczniku. W każdym z tych pojedynków rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut. Udało mu się w nich zdobyć sześć bramek. 

- Dla mnie i dla Filipa (Kraski - przyp. red.) nie jest to nowość, bo już latem byliśmy na zgrupowaniu z „dwójką”, więc tego doświadczenia mamy troszeczkę więcej, niż Szymon (Leśniewski - przyp. red.). Ja, słysząc od trenera, że pojadę na ten obóz, byłem bardzo zadowolony, ponieważ jest to możliwość rozwoju i uczenia się od chłopaków, którzy grali w wyższych ligach, czy po prostu szczeblu centralnym. Były i lekki stres i radość, ale myślę, że bardziej radość. Tego stresu jest coraz mniej, przyzwyczajamy się. Przynajmniej ja.

 

Jakie, z perspektywy gry na środku obrony, dostrzega różnice między szczeblem juniorskim a seniorskim?

- W seniorach na pewno czytanie gry jest na o wiele wyższym poziomie, niż w juniorach. Poza tym zupełnie inna jest też szybkość podejmowania decyzji, bo tutaj już przed przyjęciem piłki, podaniem trzeba wiedzieć, gdzie chce się zagrać. W juniorach jest czas na przyjęcie, popatrzenie i dopiero oddanie piłki.

 

Nasz wychowanek był jednym z dwóch najmłodszych zawodników, którzy zameldowali się w Rybniku. On sam nie odczuwał jednak żadnych problemów z komunikacją ze starszymi kolegami. 

- Mnie się wydaje, że starsi koledzy są bardzo pomocni, wyrozumiali. Na przykład Grzegorz Wawrzyński jeszcze ani razu mnie jakoś nie skrytykował, tylko służy pomocą. Po jednym z treningów został też ze mną Mateusz Lewandowski. Dostałem wskazówki, żeby po prostu mieć prościej wyprowadzić piłkę i oszukiwać przeciwnika, pressującego mnie. Pomaga mi jeszcze Aleksander Pawlak. W tych meczach jakaś współpraca między nami występowała i bardzo dużo tych wskazówek mi dawał, mimo, że gra na innej pozycji, niż ja. Jest prawym wahadłowym, a ja półprawym obrońcą. Od niego też otrzymuję wskazówki.

 

Kapitan Wisły Płock U-16 ma jasno określone cele na najbliższe miesiące. W minionej rundzie występował w "swoim" roczniku, jednak w ostatniej kolejce pomógł już starszym o rok kolegom.

- Nie wiadomo, gdzie będziemy grać z Szymonem. To wszystko zależy od trenerów, jak to poukładają. Jeśli chodzi o mnie, bardzo bym chciał pomóc w awansie do Centralnej Ligi Juniorów, a potem w niej grać, bo na pewno jest to jakieś marzenie dla młodzieżowego piłkarza. Miejmy nadzieję, że jeśli tam awansujemy, to przynajmniej będzie to utrzymanie.

 

Jakie plusy i minusy Rajkowski dostrzega w swojej grze?

- Moją najmocniejszą stroną jest ustawienie w obronie. Chociaż wiadomo, że w seniorach nie da się już tak przejść boiska i zdobyć bramki... Poza tym dodałbym tutaj jeszcze wytrzymałość. Jeśli chodzi o wady, mam problemy z szybkim podejmowaniem decyzji i z takim startem do piłki.

 

Gratulujemy zaproszenia na obóz Wisły II Płock i trzymamy kciuki za kolejne postępy!

 
fot. Arkadiusz Stelmach / Wisła Płock S.A.
Partnerzy

Sponsorzy i Partnerzy

          

 

Patroni medialni

.